Spakowała ostatnią bluzę do walizki, zapinając ją sprawnie. Wsłuchiwała się przejęta w monolog starszego brata, tłumaczącego jej, jaki prezent powinni kupić ich tacie na urodziny.
Ona stawiała na minimalizm i nowy zegarek, bo stary coraz częściej mu się zatrzymywał co nie denerwowało tylko Koreańczyka, ale i ludzi na spotkania z którymi się przez to spóźniał. Jej zdaniem to byłby idealny prezent na urodziny, niestety jej kochany oppa miał inne zdanie.
-Pomyśl tylko! Ostatnio cały czas stara się z tym gotowaniem, więc powinniśmy mu kupić ten zestaw garnków na który patrzył w magazynie - zaczął tłumaczyć, przechadzając się po dormie, gdzie mieszkał razem z zespołem w którym śpiewał.
-Przecież jemu gotowanie nie idzie! Nie ważne jak na to spojrzysz jest w tym fatalny... - zaśmiała się a słysząc śmiech po drugiej stronie, uśmiechnęła szerzej.
-Kira, chcemy by się rozwijał. Dostanie nowe narzędzia do kuchni i będzie próbował. Nie chcemy chyba by stał w miejscu, zwłszcza że musi mieć jakąś pasję... Zawsze nam to powtarzał, pamiętasz? - zapytał wiedząc doskonale, że właśnie zagiął siostrę, a ta nie ma wyboru i musi się z nim zgodzić.
-Czy ty zawsze musisz mieć rację? To jest nieuczciwe noo! - zawołała zła - Nienawidzę Cię Jimin!! -krzyknęła na koniec do słuchawki.
-Ja Ciebie też nienawidzę - zaśmiał się rozłączając i siadając przy chłopakach na kanapie, uśmiechnął się do siebie.
Nie miał pojęcia, że słyszy jej głos ostatni raz...
Historia o młodym szefie mafii który poszukuje opiekunki dla swojego 3 letniego syna, którego matka została brutalnie zamordowana podczas jednego z porachunków gangsterskich, ale czy na pewno kobieta nie żyje a życie biznesmena może zmienić się na lepsze, dzięki nowej opiekunce jego dziecka.
***Książka nie ma na celu nikogo urazić. Jest tylko i wyłącznie moim wymysłem. Czytasz na własną odpowiedzialność.