-I co myślisz, dobrze wyglądam?- zapytałam, otwierając drzwi kiedy tylko usłyszałam kroki. Byłam pewna, że to Millah i chciałam usłyszeć jej opinie. -Jeśli mam być szczery to... szału nie ma, wolałbym zobaczyć cię w takim bardziej sexy na przykład czerwonym, koronkowym - odpowiedział nieznany mi głos. W tym momencie zauważyłam wysokiego bruneta z głupim uśmieszkiem na twarzy, w poplamionej koszulce (zgadywałabym, że od kawy), który perfidnie gapił się na mój biust. -Chyba pomyliłeś przymierzalnie dupku- odszczeknęłam, i skrzyżowałam ręce na klatce piersiowej - Poza tym to oczy mam wyżej, a ten stanik i tak sobie kupię. Wiesz dlaczego? Bo twoje zdanie mnie wcale nie interesuje- odpowiedziałam nieznajomemu i z powrotem zamknęłam drzwi. Matko co za palant w ogóle jaki trzeba mieć tupet, żeby wejść do damskiej przymierzalni. Yhh... ale się wkurzyłam, niesamowite jak taka krótka wymiana zdań może człowieka zdenerwować. -Jak tam wolisz piękna, ja tylko chciałem pomóc, skoro już mi się zaprezentowałaś i zapytałaś co myślę, myślałem więc, że pójście do męskiej przymierzalni było celowe. Wiesz by poznać opinie płci przeciwnej.- usłyszałam jeszcze oddalający się głos tego dupka, w akompaniamencie jego śmiechu. Nie no ten chłopak był bezczelny jak mógł w ogóle pomyśleć... chwila, chwila powiedział on MĘSKIEJ przymierzalni? Jezu, nigdy więcej nie będę sms'ować idąc coś przymierzyc..
3 parts