¡¡Zakończono!!
Thorin i jego drużyna weszli na bardzo niebezpieczny teren, przed którym ostrzegał ich Gandalf zanim się rozstali. Mianowicie mówił o tym, że na tam swoje ujście wiele źródeł, między nimi Źródło Zapomnienia. Woda z niego, za sprawą magicznych kryształów znajdujących się pod warstwą piachu, sprawia, że ten, kto choćby dotknie tej wody zapomina wszystko z zakresu dwóch lat!
Źródła płyną bardzo blisko siebie, lecz woda z nich nigdy się nie miesza. We wszystkich woda, na którą patrzy się gołym okiem, wydaje się kryształowo czysta, a prąd jest wartki. Cała okolica to bezdrzewna łąka. Nie rosną tam żadne gatunki drzew, czy krzewów; tylko trawa.
Krasnoludom, którym towarzyszył nieustannie Bilbo zaczęło już brakować prowiantu i wody pitnej, a bagaże coraz bardziej im ciążyły. To magia tej łąki sprawiała, że musieli dokonać wyboru. Lecz, które źródło zapewni im czystą wodę pitną nie okupioną utratą pamięci? Czy Thorin wymyśli jakiś sposób, by bezpiecznie napoić swoich towarzyszy? A może któryś z nich poświęci swoją pamięć dla dobra innych?
---
Najpierw dodałam to opowiadanie na moim koncie na Sweeku, potem na SamychQuizach, potem wysłałam mojej przyjaciółce (, którą uwzględniłam na okładce i polecam wam wchodzić na jej profil), która obrobiła troszeczkę tekst i wstawiła na swoje konto tutaj (czyt. na Wattpadzie), aż w końcu wróciło ono do mnie, która teraz przychodzę z nim do was. Mam nadzieję, że się spodoba.
- Płotka nie zakochuje się w płotce - szepn ęłam patrząc w prost w niebieskie oczy blondyna
- Cami gdzieś mam tą bezsensowną zasadę - odparł JJ po czym złapał mnie delikatnie za policzki i przyciągną do siebie. Jego usta zderzyły się z moimi
I musiałbym skłamać mówiąc że w cale na to nie czekałam