"-Larry... Proszę cię Larry! Larry... ODBIERZ DO CHOLERY! - Po ostatnim sygnale biało włosa rzuciła telefonem o ścianę przez co się cały rostrzaskal a ona sama zsunela się po drugiej ścianie zaczynając łkać zwinieta w kuleczke. Po piętnastu minutach telefon zaczął dzwonić. Numer podpisany był Larry. Clarice szybko przeczolgala się do telefonu prubujac go odebrać ale bez skutku. Zaplakana Clarice usłyszała pukanie do drzwi. Zerwała się i otwarla a tam stał nie kto inny jak[...] -T-tesknilam! - rzuciła się w jego ramonia a on przytulal ja tak mocno jakby chciał nigdy nie puścić. " A więc tak... To moja pierwsza poważna książka? Do zobaczenia na końcu! Mam nadzieję że przybadziecie będziecie tu ze mną i nawet po zakończeniu nie odejdziecie z mojego profilu a zostaniecie czekając na kolejne książki o wilkolakach... A może i nawet o czymś innym.All Rights Reserved
1 part