Chciałem całować ją tam, gdzie bolało najbardziej. Wiedziałem, że jest moja tylko w nocy, ale mi to nie przeszkadzało. Przy niej wszystko traciło sens. Liczyła się jedynie ta cudowna chwila, w której całowałem jej twarz, potem nos i usta, a ona uśmiechała się szeroko i mówiła cicho moje imię. Był przystojny, a nawet więcej- był piękny. Nigdy nie pozwolił sobie na okazanie jakichkolwiek uczuć, ale wiedziałam, że mnie kocha. Ja też go kochałam. Najmocniej. Najprawdziwiej. Ale mimo, że był moją bratnią duszą to nie mogliśmy być razem. Krótka historia długiej znajomości Olivera Jonesa i Francesci Alonzo.All Rights Reserved
1 part