Czasem myślę, że wolałbym nie być człowiekiem. Nie martwić się wolną wolą ani innymi typowo ludzkimi problemami. Po prostu egzystować jako nieświadoma życia forma i pewnego, nieokreślonego dnia lub nocy zostać wchłonięty przez inną formę, potężniejszą, o wyższej hierarchii. "Człowiek jest wobec wszechświata zaledwie trzciną, ale trzciną myślącą", powiedział kiedyś ktoś mądry. Zgadzam się z tym w połowie. Nie uważam tego za szanse dla człowieka. Raczej za przekleństwo, za ostatecznego oprawcę, który prędzej, czy później dopadnie każdego i zrobi z niego przeciętne, zmielone na pył zwierzę. Wystarczy jeden bodziec, jedno losowe zdarzenie, jeden cios w mordę od świata - cała świadomość sypie się jak domek z kart, jak domino, potrącone przez Boga.
Historia człowieka, który walczy z własnym umysłem i wspomnieniami, które wydają się być mniej realne niż jego własne istnienie.
Trylogia.
Pierwsza część to: "Najpiękniejsza ŚMIERĆ" (Okładka zmieniona).
Druga część to: "Zmartwychwstała ŚMIERĆ"
Prolog
-Kocham cię. - Powiedziałem ze łzami w oczach.
-Nie wierzę.
-Jak mam ci to udowodnić !?
-Zabij mnie. -Powiedziała z uśmieszkiem.
Szybkim ruchem chwyciłem nóż z tylnej kieszeni i wbiłem jej w skroń. Powtarzałem ten ruch kilkakrotnie.
Dopiero po 15 minutach zobaczyłem, że nie żyje.
-Widzisz skarbie ? Zabiłem. -Powiedziałem, odchodząc od ciała.
#1 w Horrorach. Marzec 2016