Wczoraj wieczorem na komendę zadzwoniła starsza kobieta. Była na spacerze z psem, przechadzała się po lesie czy coś takiego. W pewnym momencie, jak mówiła, poczuła okropny smród. Jej pies chyba też, bo zaczął być niespokojny, węszył coś przez parę minut, aż w końcu wykopał dziurę. Kobieta z początku myślała, że to jakieś martwe zwierze, próbowała odgonić zwierzaka i wtedy zobaczyła... /okładka/@pergilmes/
13 parts