Dopiero co skończyła się moja przedostatnia lekcja, a ja już mam dosyć. Dzisiejszy dzień nie może być jeszcze gorszym. Aż cztery razy byłam przy tablicy. Nie chcąc by spotkało mnie to po raz kolejny postanowiłam upiec z matematyki. Poszłam do domu dłuższą drogę czyli przez las. Wchodząc do naszej willi zobaczyłam otwarte drzwi. Coś musiało się tu zdarzyć. Weszłam do środka. Gdy znalazłam się w salonie zobaczyłam coś czego nigdy bym się nie spodziewała.