Do miasta marzeń - Novigradu przyjeżdża szczęśliwy Geralt. Po długiej rozłące ma wreszcie zobaczyć się z Yennefer. Szczęście jakie towarzyszyło mu w trakcie drogi i tuż po przyjeździe szybko zostaje przytłumione. Nad miastem wisi bowiem ogromne zagrożenie, o czym Geralt szybko przekonuje się na własnej skórze. ,, - To już glówna brama! Ach, nareszcie! - Zakrzyknął prostując się oszpecony ospą medyk - Wolne Miasto Novigrad - marzenie każdego, kto ma jakieś marzenie. Bo to tu najczęściej marzenia się spełniają. - Oby spełniło się i tym razem - mruknął pogodnie Geralt. " ,,- Jaskier, przetrawiwszy opowieść, przepiórkę i kawał mięsa, nalał sobie kieliszek, łyknął zaraz po tym. Popatrzył na butelkę, nalał raz jeszcze. (...) - I ja - zaczął Jaskier po chwili ciszy - skromny poeta, mam wam pomóc w zniszczeniu czegoś, czego nie umiesz nawet logicznie wyjaśnić ty, ani one też nie. (...) - Jaskier... - Dobra, nie wzdychaj. Czyli, że w zasadzie co ja miałbym zrobić? - Przypomnij sobie swoją najładniejszą pieśń. I nie zapomnij lutni. - Geralt... - Jaskier miotał się nie wiedząc co ze sobą zrobić - Ach! Psiakrew, zgoda" Okładka z poprzedniego kanału autorstwa Borussen26