~Wraz z pójściem do liceum mamy dla siebie mniej czasu i widujemy się jedynie na korytarzu bądź w ławce, co nie przeszkadza mi w dużej mierze, bo nadal się bardzo dobrze dogadujemy, tylko teraz, w świetle upragnionej już przez nas szesnastki, tak jak sobie wymarzyłyśmy lata temu, siedząc późnym wieczorem, gdy gwiazdy kontrastowały z granatowym niebem, na rampie starej hurtownii i popijając schłodzoną oranżadę kupioną chwilę przed zamknięciem sklepu z ulicy naprzeciwko, mamy swoje miłości, jesteśmy w szkole średniej, gdzie zasady i życie towarzyskie nie idą razem w parze. Co prawda, Hania i jej związkek z F.K. jest na poważnie, a chociaż na taki się zapowiada, to ja, podobno ta bardziej dojrzała i skupiona na miłości, część kobiecej mentalności naszej dwójki oraz Aaron nadal jesteśmy na etapie udawania i wszystko musimy pozorwać. Czuję, iż robimy to na pokaz, chociaż w jakimś małym stopniu, a mimo, że liczę na coś więcej każdego ranka, w myślach gonię go chłodnym wieczorem, a popołudniami zwyczajnie odpuszczam, gdyż to, czego pragnę, staje się w sensie fałszywym spełnieniem marzenia, nadal mnie nie zaspokaja. Tak w kółko. Dzień w dzień. Mój problem może rozwinąć najczystrze i proste powiedzenie faktów chłopakowi o tym, co czuję, gdy mam liczną okazję spojrzeć w jego zielonkawo-brązowe oczy przepełnione troską w niekorzystnych sytuacjach bądź szczęściem w wolnej chwili, ale czyż to nie właśnie prawda jest najtrudniejsza do powiedzenia? Jej boimy się w szczególności, bo przecież odrobina może nas głeboko skrzywdzić, nawet gdy czujemy przy sobie ciepło bliskości zaufanej nam osoby i odczuwana jest, chłodna jak poranne powietrze, ulga, to czasem zaszywa nas nagły atak obawy, a na myśl przychdzą słowa "A jeśli nie mam racji i mnie odrzuci?".
„Jesień w Boulder City przynosi nie tylko zmieniające się liście, ale także powrót nielegalnych wyścigów samochodowych.
Dla 17-letniej Grace, sztuka była nie tylko sposobem na wyrażenie siebie, ale także schronieniem przed szarą codziennością. W świetle licealnych problemów i niepewności co do przyszłości malowanie stanowiło ukojenie, którego nie mogła znaleźć w innych obszarach życia.
Gdy na horyzoncie pojawił się kolejny wyścig, wraz z nim nowy zawodnik - Cole River. Wzbudzał on nie tylko zainteresowanie, ale i niepokój. Tajemniczy i pełen wdzięku, wyróżniał się spośród innych uczestników nie tylko umiejętnościami, ale także nieprzewidywalnym temperamentem.
Niespodziewany zwrot akcji podczas wyścigu stawia dziewczynę pod niewygodnym wyborem. Od zawsze towarzyszyli jej przyjaciele, lecz teraz, gdy sytuacja się komplikuje, Grace musi podjąć decyzję. Wraz z interwencją policji, atmosfera staje się napięta, a możliwości złapania w pułapkę coraz bardziej realne.
Co zrobi Grace w chwili niebezpieczeństwa?
Czy jedno spotkanie z Colem jest w stanie zmienić przyszłość?"