Nie wiem, jak do tego doszło. To trwało sekundy. Tyle wystarczyłoby moje życie się skończyło. Ułamki sekundy, by stać się piątkiem w grze, w której nie chciałam grać. Chwila wystarczyła bym uświadomiła sobie, że opór jest bezcelowy. Należę do nich. Od narodzin byłem przeznaczony Hydrze, a moja przemiana w dzieciństwie tylko to przypieczętowała. Zasypiam i budzę się z wyczekiwaniem, na rozkaz. Przyjaciółmi są mi musztra i tortury. A wszystko to okraszone bólem w Imię Hydry i Blackwolwskiej dumy. Należę do nich.