Z jednej z ciemnych uliczek, rozbłysło czerwone światło. Na ziemię spadła, mała postać. Czerne włosy z blond pasemkiem i zielone oczy, szukające czegoś lub kogoś. Kiedy wzrok dziewczyny, napotkał postać, skłoniła się lekko. - Dziękuję, za zabranie mojego klucza i otworzenie bramy.- Powodziała zielonooka.- Życie w świcie magii i smoków nie było zbyt miłe.- Dopowiedziała.- Z wdzięczność za uwolnienie, będę ci służyć, Panie. Chłopak uśmiechnął się, nie myślał, że legendy mają chociaż ziarno prawdy. - Jak Cię zwą?- Zapytał ów chłopak. - Strażnik świata Magii i Smoków, Kopia.- Odpowiedziała dziewczyna.- Iż jesteś teraz moim Panem, możesz nadać mi imię. - W takim razie.- Brązowowłosy przymknął powieki, zakrywając przy tym swe szkarłatne oczy.- W takim razie, witaj, Zero.All Rights Reserved
1 part