잔인한 | kth. jjk
  • Reads 78
  • Votes 8
  • Parts 1
  • Reads 78
  • Votes 8
  • Parts 1
Ongoing, First published Aug 14, 2019
Kim Taehyung  wzial udział w popularnym teleturnieju kulinarnym, w którym gościem był Jeon Jungkook - sławny piosenkarz, który stał się nowym celem młodego Kima. Nikt jednak  nie wiedział o tym, że blondyn o niewinnym wyglądzie dodał do porcji wokalisty pigułkę gwałtu, mając w głowie okrutny plan pozbycia się chłopaka...

Jednak z pozoru niewinny uśmiech i bezsilne błagania o litość, złapały za puste serce Taehyunga, zapalając ostatni promyczek nadziei w jego życiu...

Taehyung miał się go pozbyć, a zamiast tego chłopak pragnął jego obecności...


UWAGA
~(angst;slash!)~


Tak, nie umiem robić okładek :33
All Rights Reserved
Sign up to add 잔인한 | kth. jjk to your library and receive updates
or
#720taekook
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover
Twoje Serce - Newron cover
CHICA ATRACTIVA | Lamine Yamal cover
Often | Héctor Fort  cover
𝑱𝒖𝒔𝒕 𝒐𝒏𝒆 𝒅𝒓𝒖𝒈 | Squid Game 2 - MODERN AU  | 𝘛𝘩𝘢𝘯𝘨𝘺𝘶 cover
Obserwator cover
syzyf | newron cover
Newron333 cover
Two of Us [Thangyu 230 x 124] cover

Boys Don't Cry

78 parts Complete

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."