Życie jest niesprawiedliwe. W przeciwnym razie nie mogłoby być możliwe, że pracuję niemal ponad moje siły, praktycznie bez przerwy, a mimo to ledwo mnie stać na codzienny posiłek. Nic dziwnego, że zdarza mi się zwinąć bochenek chleba lub kawałek suszonego mięsa. A ludzie nie wiem czemu od razu zaczęli nazywać mnie złodziejem!
Bo, jak przed chwilą raczyłeś wspomnieć, zdarza ci się zwinąć coś komuś.
Siła wyższa.
Siła wyższa tobą rządzi, Horst? Nie umiesz się powstrzymać przed ukradzeniem tej jednej złotej bransolety, czy po prostu nie chcesz?
Nie mieszaj do tego bransolety. Poza tym, nie możesz mieć do mnie pretensji o to co się stało. Raczej możesz winić samą siebie i twoje poczucie sprawiedliwości.
Ach, tak? To znaczy, że miałam cię zostawić, byś okradał innych ludzi? A może raczej na pastwę prawowitego posiadacza bransolety? Wydawało mi się, że wybornie się dogadujecie. A najbardziej ostrze jego topora z twoją głową.
Pomijając fakt iż sam doskonale bym sobie poradził, gdybyś nie postanowiła interweniować, to skoro już powzięłaś decyzję o ocaleniu mojego życia, to na Kampa! Na co ci było targanie mnie po sądach!
Żeby coś z tobą zrobiono. Skoro już dorwałam jednego złodzieja, to równie dobrze mogłam go postawić przed sądem. Tylko, że to nie był uczciwy sąd. Chociaż nazwa twierdzy, w której się odbył, mówiła co innego.
NIE BYŁ UCZCIWY SĄD!? Dostałem o wiele surowszą karę niż powinienem za te kilka kradzieży! Z resztą, większość z tych przedmiotów była mi potrzebna do życia.
Z początku uważałeś inaczej.
Nie zmienia to faktu iż chcąc nie chcąc wpakowaliśmy się w niezłe bagno.
Najgorsze w całym moim życiu.
----------------------------------------
To tak na szybko... ta książka pisana jest przez dwie osoby. Mnie i @mistyka8 w związku z tym, rozdziały będą się pojawiać na zmianę u jednej, a potem u drugiej, zaczynając od mist
Imperator nie cofnie się przed niczym w walce o dominację na Morzu Perłowym. Do absolutnej władzy potrzebny mu jest nie tylko spryt, ale także i siła. Aby to osiągnąć, dopuszcza się zbrodni najokrutniejszej ze wszystkich - zniewala smoki. Jaka cenę przyjdzie wszystkim za to zapłacić?
Rhealynn niewiele pamięta z tamtego dnia, gdy Kamienna Wioska została zrównana z ziemią. Jako jedna z nielicznych, którzy przeżyli masakrę zostaje schwytana i uprowadzona do Księstwa Gór. Król Gór Hakan składa jej propozycję: Rhealynn dołączy do jego wojsk, a w zamian za to władca odnajdzie jej ocalałego z rzezi kuzyna. U boku króla wchodzi na salony, gdzie wśród władców księstw z Federacji Morza Perłowego nic nie jest takie, jak się wydaje. Misterna sieć koneksji i wpływów na dworze Imperatora usiana jest intrygami, niesnaskami i nieoczywistymi sympatiami. Każdy z władców ma inne cele - żeby je osiągnąć nie cofną się przed niczym.
Najpotężniejszą bronią w ich arsenałach są zniewolone smoki.