Gdy byłam u babci spotkałam takie chłopaka miał na imię Igor po paru dniach znajomości spytał czy będę jego dziewczyną oczywiście się zgodziłam ale w nocy przypominało mi się że muszę z nim zerwać bo mam już chłopaka. Następnego dnia zerwalam wytłumaczając mu wszystko tak się wściekł że zaczął na mnie krzyczeć I:TO TY MIAŁAŚ BYĆ TĄ JEDYNĄ! I:CODZIENNIE MIELIŚMY DO ROBIĆ! Z:Zaraz zaraz co? I:NICO Po tych jego słowach uciekłam... Pewnego dnia ja i mój chłopak (Wiktor) siedzieliśmy sobie na ławce i gadaliśmy nagle wpadł Igor z nożem i powiedzał że jeśli z nim nie będę to mnie zabije i nie będę z nikim. na szczęście Wiktor wiedział co się dzieje bo mu powiedziałam. Igor zaczął się rzucać na nas ale Wiktor wdał się z nim w bójkę i powiedzał żebym zadzwoniła na policję więc zadzwoniłam. Policja zabrała Igora i mogliśmy być spokojni. Ale nie byliśmy długo po tym wszystkim jego matka przyjechała i zaczęła się na nas drzeć mój syn jest nie winny to twoja wina! powiedziała do mnie i dostała ode mnie z liścia ładnie mówiąc. odjechała wściekła c.d.nAll Rights Reserved