Poszukiwacze
  • Reads 524
  • Votes 0
  • Parts 2
  • Reads 524
  • Votes 0
  • Parts 2
Ongoing, First published Aug 21, 2019
Mature
W tej Opowieści pragnę się podzielić historią kolegi w którą mnie wciągnął ,jednakże moimi słowami oraz kontynuacją jego powieści. W owej historii będziemy balansować na granicy świata naszego oraz mistycznego świata fantastycznego, początkowo niewinne zainteresowanie po całkowite zagłębienie się w ów świat. Naszym głównym celem jest zdobywanie ,,artefaktów" ale wiadomo będą chronione, gdzie początkowo będziemy wykazywać się sprytem i taktyką, po otwartą walkę z bestiami z magicznego świata. Jednak Posiadam sekret który dopiero później wyjawię reszcie..
Jak potoczy się fabuła ? 
Co się zmieni ? 
Wszystko dowiecie się podczas czytania..
All Rights Reserved
Sign up to add Poszukiwacze to your library and receive updates
or
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Mate cover
Prawdziwa Luna cover
DIADEM  cover
~Walka o Lunę~ {bakudeku} {omegaverse} cover
To deny the route cover
An Unseemly Lady cover
Krwawy Książę cover
Blue Blood Roses | Taekook (Tales of Astoria pt.1) cover
Akademia Ciemnogrodzka cover
Dziedzictwo Krwi {Hyunlix} cover

Mate

42 parts Complete

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.