Najgorsze w moim życiu było to, że ja dokładnie wiedziałam, w którym momencie umarłam i od tego czasu nic nie było takie same. Nie czułam tak samo, nie uśmiechałam się tak samo i nie oddychałam tak samo. A świat wydawał się szary i mdły. Byłam sama zawsze i wszędzie. Myśli roznosiły moja głowę, a ja nie wiedziałam jak sobie z tym radzić.
Przez pół swojego życia moją główną myślą było jak ja sobie radzę i czemu jeszcze się nie podobałam. Po pewnym czasie sobie uświadomiłam czemu, bo umiem się przystosować. Żadne warunki nie są dla mnie złe i nie są dobre robię wszytsko co muszę i wykorzystuje to jako moja broń wobec innych.
Czy manipulowałam ludźmi? Do perfekcji. Czy byłam niezniszczalna? Ani trochę. Czy byłam szalona? Po całości.
Perfekcja weszła mi w krew. Mówiłam zawsze wolno wyraźnie każde słowo było przemyślane i wypowiadziane bez błędnie. Chodziłam prosto, powoli i równo tak jakbym była nastawiona zabawką. Oddychałam miarownie i nie za głośno. I najważniejsze na mojej twarzy zawsze gościł uśmiech nie za duży i nie za bardzo sztuczny. Idealny..
Do klasy 3D dołącza nowy uczeń. Wszystkie dziewczyny w szkole mają na nim crusha ale nie Kasia. Zawsze ma na niego oko bo od kąt dołączył do ich klasy wydaje jej się podejrzany. Czy ma rację? Żeby się tego dowiedzieć przeczytajcie wciągającą historię o nastolatkach ze szkoły im. Jerzego Siary Siarzewskiego.