Boję się. Tak cholernie się boję. Gubię kawałki na każdym kroku, a czas pozostawia jedynie więcej rys. Chaos i ład przeplatają się wzajemnie, wciąż i wciąż próbując przejąć kontrolę. Świat pędzi do przodu, ale... Nie ma w nim już miejsca. Jeszcze rok. Może mniej. Może więcej. Nie wiem. Wizja przyszłości jest przerażająca. Majaczy gdzieś w oddali i tylko czeka, aby do reszty pochłonąć wszystko, co znane. Nie nadążam już z budowaniem murów, burzonych bez ustanku przez lawinę zdarzeń, słów, czynów. Brakuje materiałów. Wszystko się sypie, uciekajmy... Hej! Tam człowiek został! Zaraz go zasypie! Gdzie idziecie? Przecież woła o pomoc, wyciąga ręce, wystarczy tylko się schylić i...! Za późno. Odeszli. Czy przetrwa, aż ktoś zauważy wciąż sypiące się kamienie? Jeszcze rok.
25 parts