Zanim wzejdzie Księżyc

Ona pragnęła jak najszybciej opuścić Hogwart, on wręcz przeciwnie. Żadne z nich nigdy by nie zgadło, że połączy ich coś więcej niż pewne październikowe przyjęcie.

„W ich domu przemoc była postrzegana tylko jako ostateczne rozwiązanie naprawdę trudnych sytuacji. Jak na ironię, w ich domu mieszkał nastoletni wilkołak."

„Ponieważ na kilkudziesięciu zamordowanych mugoli przypadał zawsze co najmniej jeden trup czarodzieja z sąsiedztwa (zwykle był nim pracownik Ministerstwa Magii albo potencjalny kandydat na Śmierciożercę), wszyscy doszli do wniosku, że przy każdych odwiedzinach u ważnych dla Voldemorta magów, jego poplecznicy brali sobie za cel dokonanie masakry na okolicznych mieszkańcach."