Wśród uczniów Hogwartu Luna Lovegood ma reputację szurniętej, dziwaczki, Pomyluny. Dziewczyna jednak nie martwi się opinią rówieśników i wciąż wierzy w istnienie chrapaków krętorogich, nargli, gnębiwtrysków i innych stworzeń, które podobno nie istnieją. Kyle Mayers ma reputację ambitnego Ślizgona, którego wszyscy widzieliby raczej jako dręczyciela Luny, a nie jej przyjaciela. Problem Kyle'a polega na tym, że nie może zrobić nic, aby ludzie przestali drwić z jego przyjaciółki, choć ta niczym się nie przejmuje. Choć chłopaka nie pociągają magiczne stworzenia, Luna potrafi to zmienić, opowiadając mu o narglach, chrapakach krętorogich i testralach, w związku z czym poszerza się zarówno kolekcja rysunków z magicznymi stworzeniami od Luny, a także ilość miłych wspomnień Kyle'a z nią. A w parze ze wspomnieniami nadchodzi świadomość, że obydwoje są dla siebie coraz ważniejsi... • Warto wspomnieć, że to tutaj opowiadanie łączy się z resztą moich opowiadań z uniwersum HP, a kanoniczne postacie pochodzą od J.K.Rowling. •
48 parts