Słoneczniki to moje wypociny (potocznie zwane wierszami) a zgniły od przesiąknięcia smutkiem.
Trochę o miłości
i o ludzkiej fałszywości
trochę powściągliwości
i naglych serca porywów
a to wszystko złożone do paru rymów.
W bohaterów się wcielanie,
życia nie na poważnie branie
albo na odwrót - poważne egzystencji traktowanie
i tylko wkółko - rozmyślanie, rozmyślanie...
#5 w smutek (z 1.5 k) 08.05.2020
#4 w życie (z 2.1k) 15.03.2020
#8 w wiersze (z 934) 16.03.2020
Początek - 28.09.2019