Dwójka zagubionych w świecie ludzi. Na pozór silni i wredni, ale w środku płoną bolesnym ogniem. Stare rany mogą zostać rozdrapywane przez samych siebie. Ciągnie ich do siebie coś czego nie chcą, ale są uzależnieni od siebie. Ich historia jest skomplikowana, ale romantyczna. Fragment: "- Czemu nagle jesteś taki miły? - Zapytałam zaciekawiona jego nagłą zmianą Znaczy Aron był zmienną osobą. Początki były różne z nim, ale po moim nieprzyjemnym powrocie z kawiarni stał się gburowaty, ale teraz? Teraz jest naprawdę normalnym, troskliwym Aronem. Aron odpalił papierosa i zaczął go spalać. - Nie wiem - Wzruszył ramionami - Wiem, że zależy mi na Tobie i nie potrafię od tego uciec mimo, że byłoby lepiej Przygryzłam wargę i obserwowałam jak pali papierosa. - Nie rozumiem Cię czasami - Przyznałam zgodnie z tym co myślałam - Nikt nie ma prawa mnie zrozumieć - Odparł - Ja samego siebie nie mogę zrozumieć, ale zaczynam rozumieć co do Ciebie czuję, a tego się boję i to cholernie" Zapraszam serdecznie!