W tym okropnie smutnym świecie, żyli ludzie, którzy choć zasługiwali na szczęście, nie mogli go posiadać. I choć nieświadomie szukali go pod każdym kamieniem na swojej drodze, to nie było to takie proste, jak mogłoby się wydawać. Jednymi z nich byliśmy my. Zagubieni, być może inni, na pewno nieco przygnębieni. Nie potrafiliśmy nawet stwierdzić dlaczego tacy jesteśmy, tacy wręcz niemądrzy w stosunku do losu, który się z nas śmiał. Być może to właśnie przez los tak wyszło. Tak, a nie inaczej, nie lepiej, bo przecież to on się leniwie uśmiechał, patrząc, jak z trudem idziemy pod najwyższą górę, jaka dotychczas stanęła nam na drodze do owego szczęścia. A tą górą były nasze nieudane sytuacje rodzinne i relacje, których czasami chcieliśmy się trzymać na siłę, głęboko wierząc, że ci ludzie dają nam lepsze istnienie. Bo wiedzieliśmy, że bez pewnych osób to życie byłoby jedynie pustym egzystowaniem, od którego w pewnym momencie nawet przestaliśmy uciekać, bo właśnie tak wyglądał powrót do rzeczywistości.
1 part