Kojarzycie może postacie z ,,Jeźdźców Smoków"? W tej opowieści postanowiłam przenieść ich do naszego, współczesnego świata, jednak nie do jakiegoś tam USA czy USB, tylko na nasze, polskie podwórko.
Czkawka ( właściwie Antek, ale z pewnych przyczyn przyczepiła się do niego ta idiotyczna ksywka ) jest zwyczajnym, wiejskim szesnastolatkiem z problemami. Kłopoty ze zdrowiem od dziecka, dziewczyna, która mu się podoba, ojciec, który robi w polityce i ma go krótko mówiąc gdzieś, koszmary szkoły inne takie. Niestety w ciągu paru dni przed wakacjami jego życie drastycznie się zmienia, a wszystkie problemy okazują się być pierdołami w stosunku do nowych. Na krótko przed zakończeniem roku szkolnego do jego klasy niespodziewanie dołącza nowa uczennica - Helena. Z pozoru piękna, inteligentna, zupełnie nieszkodliwa dziewczyna jest zaślepiona chęcią odzyskania brata do tego stopnia, że decyduje się zaryzykować życie swoje i przyjaciół. Jakie mroczne tajemnice skrywa? I ile trupów pochłonie jej współpraca z jedną z największych na świecie organizacji przestępczych?
Moje ,,dzieło" nie ma na celu nikogo obrazić. Pojawiają się w nim przekleństwa, przemoc, dramaty i morderstwa. Informuję na wypadek gdyby był to dla Ciebie duży problem i gdyby wattpad zaczął kiedyś zjadać takich, co nie ostrzegają. Miłego czytania;)
I jeszcze... gra wszystko z okładką? Za Chiny tego nie ogarniam, a siedziałam nad nią tak z 5 godzin, więc... byłoby fajnie, gdyby wszystko było git...
Ona jest baletnicą, której życie zawsze było idealne, i takie ma pozostać. Dostaje główne role w spektaklach, i jest przez wszystkich uwielbiana.
On jest utalentowanym piłkarzem FC Barcelony, którego życie to spontan. Jego drużyna wygrywa mecze, wszystko jest takie, jakie ma być.
Nie mogliby się bardziej od siebie różnić, jednak los sprawia, że muszą zacząć ze sobą współpracować. Czy znajdą wspólny język i pokonają negatywne emocje? Szczególnie, jeśli brat dziewczyny jest graczem Realu Madryt, a przy tym największym wrogiem piłkarza FCB...