Hoseok wciąż pamiętał, jak jego były oświadczył mu, że już go nie kocha, że odchodzi do innego mężczyzny i że to koniec, doskonale pamiętał też, jak jego wielkie, dobre serce rozpadło się wtedy na milion małych kawałeczków i jak okazał przy nim słabość, wypuszczając z oczu potok łez, a z ust wręcz błagania o to, aby go nie zostawiał, obiecując, że wszystko mogą naprawić i że zmieni się na ideał, żeby tylko czuł się z nim dobrze.
Jednak Taehyung nie słuchał go wtedy, doskonale wiedząc, że Jung już nie daje mu tego, czego potrzebował, więc z przepraszającym uśmiechem opuścił ich wspólne mieszkanie, do którego następnie wrócił tylko po to, aby zabrać swój dobytek.
Nie spodziewał się, że kiedy pięć miesięcy później, będąc na randce z Namjoonem, zobaczy tam Taehyunga i jego nowego chłopaka, jego serce na nowo zacznie krwawić.
❝ - Widzę, jak na niego patrzysz. Nadal go kochasz, prawda?
- Namjoon, ja... - Chciał natychmiast zaprzeczyć, ale kłamstwo nie mogło przejść przez jego gardło - przecież Kim nie zasługiwał na toksyczny związek, w którym Hoseok nadal kochał kogoś innego. Nie miał żadnych praw, aby trzymać przy sobie Namjoona i go ranić bez końca, więc jedynie spuścił głowę, pozostawiając go bez odpowiedzi, której nie musiał wypowiadać na głos. ❞
© patkaa_myszka, october 2019 All Rights Reserved
Read more