Drzewa przybierały odcień czerwieni i mocnego, chłodnego fioletu. Ze względu na późną porę dnia cały las pochłaniały ostre, czerwone promienie. Hades przyglądał się temu z ciekawością. Zza gałęzi spoglądało na nich wielkie, czerwone słońce, otulone czerwonymi i jasnopomarańczowymi chmurami. Podniósł wzrok wyżej. Tam chmury przybierały kolor granatu i ciemnego błękitu. Zupełnie jak odcień jego mocy. Pierwsza próba przelania naszego tworzonego latami uniwersum na media. Historia docelowo stworzona dla czarnego tuszu i papieru, ale życie oraz osiągnięcie pewnego wieku zdefiniowały pierwotny plan jako niespełnione marzenie. Choć korposzczurzenie zabija we mnie resztki kreatywności, chcę dać szansę mojemu desertowi.
1 part