Kiedy Ziemia przestała być zdatna do życia, musieliśmy z niej uciekać. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że obrana planeta jest zamieszkana przez istoty znacznie groźniejsze niż nam się początkowo wydawało. Nazwaliśmy je demonami, ale nawet to określenie nie całkiem określa ich istotę. Wszyscy wpadliśmy w pułapkę bez wyjścia. Mieliśmy im pomóc w zamian za miejsce do życia. Tylko ta pomoc należała do dość specyficznych - zabierali dziewczyny z konkretnymi kodami genetycznymi. Istniały różne teorie, po co one, im, były potrzebne. Zaś ludzie z tym walczyli, ale i oni znaleźli sposób, by pogodzić swoje i nasze interesu. Teraz przyszli po mnie. Fragment: "- Jesteś najgorszą osobą jaką w życiu spotkałam - fuknęłam opuszczając rękę i wchodząc do kolejnego sklepu za Noah'em. - Nie wiem o co ci chodzi - mruknął machając na ekspedientkę. - Jedynie cię obudziłem. - Rzucając we mnie długopisami! - warknęłam. - Właśnie. - He? - wskazałam swoje czoło - Uderzyłeś mnie! - Leciutko. Ucałować ci je? - Błe! - cofnęłam się zaciskając usta. Noah cmoknął powietrze ze złośliwym uśmieszkiem, znów wołając ekspedientkę, która jednak nie podchodziła." Ta cudowna okładka została wykonana przez @AnnaZawia