Pomysł na to ff dała mi @_LittleNightmare_
Lauren sączy powoli swoją ulubioną whisky uśmiechając się pod nosem.
- Udany wieczór? - pyta "zaprzyjaźniony" barman, a ona zerka w stronę samotnie stojącej dziewczyny. Wygląda na wystraszoną i dość osamotnioną. Nerwowo sącząc drinka, a na dodatek podpiera ścianę.
Była by z niej niezła zdobycz. Niewinna piękność, a w dodatku widać, że w jej żyłach płynie latynoska krew. Mocno podkreślone oczy, a nawet z takiej odległości przypominają czekoladę, usta pełne, które najchętniej spróbowała by już teraz.
- Dopiero będzie - odpowiada dopijając na raz swoją szklankę whisky.
- A co z Lucy? - pyta zaciekawiony opierając się o bar. Zielonooka wzrusza tylko ramionami.
- Wyjechała - mówi obojętnie, co akurat nie dziwi. Mike wie, że związki Lauren są dość krótkie. Oczywiście nie wie co tak naprawdę dzieje się z dziewczynami.
Wstaje pewnie i podchodzi do kubanki z szerokim uśmiechem.
- Wygodna? - pyta rozbawiona wskazując na ścianę. Młodsza najpierw się rozgląda by wywnioskować czy ta piękność, aby na pewno ją zagadnęła. Wcześniej nie przywiązywała wagi, ale gdy spojrzała na nią ponownie, a oczy obu się spotkały, Camili nogi zrobiły się jak z waty i odnosi wrażenie, że robi się coraz mniejsza. Ogarnia ją gorąc, a jednocześnie zazdrość. Jak można być tak perfekcyjnym? Melodyjny i jednocześnie przyjemny, chrypliwy głos brzmiał jej nadal w uszach.
- C-co? - potrząsnęła głową by wrócić do żywych. Czarnowłosa roześmiała się głośno, a ręce brązowookiej zaczęły drżeć z niewiadomych przyczyn, ale już wie, iż chce słyszeć ten śmiech do końca swojego życia, a nawet i w godzinie śmierci.
- Wiedziałaś? - zapytał marszcząc brwi.
- Lloyd ja - zawachałam się. Nie miałam pojęcia co mu powiedzieć. Miałam przecież być z nim szczera.
- No tak - zaśmiał się sucho. - Oczywiście że wiedziałaś.
- Proszę cię - zaczęłam, ale nie pozwolił mi skończyć.
- Nie. Nic już nie mów. Nie chcę mieć z tobą nic wspólnego. - Pokręcił głową i mnie wyminął odchodząc. Zostawił mnie. Zostawił, a miał nigdy tego nie zrobić.
.
.
.
.
.
Camilla żyła jak każda inna dziewczyna, bynajmniej do czasu, aż nie odkryła swojego żywiołu. Żywiołu, który był taki sam, jak pewnego zielonookiego blondyna. Jednak jak się okazuje, nie tylko to ich łączyło.
*Książka jest luźno oparta na serialu : Ninjago, Mistrzowie Spinjitzu. Nie dzieje się w żadnym konkretnym sezonie, a opisana historia jest w całości wymyślona przeze mnie.
#1 w Ninjago - 22.07.24
#1 w Kai - 15.08.24
#1 w Zane - 19.08.24
#1 w wojna - 03.09.24
#3 w Jay - 19.09.24
#1 w Nya - 04.10.24
#1 w Lloyd - 26.10.24
#1 w Jay - 02.11.24