Wola Eywy | Avatar 2 FanFiction

Jestem Ryan, urodziłem się w miasteczku Canveon kiedy moja matka i ojciec przechodzili ciężki okres w swoim życiu. Dlaczego ? Nie wiem, próbowałem wszystkiego - w tym szperania na strychu lecz nic tam nie znalazłem oprócz paru zdechłych mysz. Jestem bardzo ciekawy co tak bardzo nimi wstrząsnęło i zmieniło nasze życie o 180 stopni. Ojciec popadł w alkoholizm a matka...matka miała już wszystkiego dość, czasami traktowała mnie jak powietrze tylko po to by poczuć, że nie ma żadnych problemów na głowie. Ukojenie od tego wszystkiego dawała mi - o dziwo - jedna nauka, zwana biologią. Lubiłem nauczycielkę która uczyła nas tego przedmiotu i sam on budził we mnie ciekawość życia którą traciłem gdy tylko przechodziłem przez próg drzwi mojego rodzinnego domu. Zawsze było w nim pełno krzyków i kłótni, marzył mi się dom spokojny, z rodzeństwem którym mógłbym się opiekować jednak noc się kończy a z nią nawet najpiękniejszy sen. Lecz wierzę, i wiem, że to kiedyś się zmieni...