captive love | bakudeku omegaverse
  • Reads 57,978
  • Votes 4,908
  • Parts 27
  • Reads 57,978
  • Votes 4,908
  • Parts 27
Ongoing, First published Nov 03, 2019
Mature
❝ Teraz należysz do mnie. ❞

❝ Wolę już zdechnąć. ❞
  

   Książę Izuku zawsze marzył o odrobinie wolności, którą od dziecka przysłaniały mu mury królewskiego zamku. Jako omega, jego rola polegała jedynie na byciu ozdobą przy boku przyszłego następcy tronu. On jednak, zamiast pięknych sukien, biżuterii oraz gromadki potomstwa, pragnął przygód, walk i nowych wrażeń. 
   Pewnej nocy, książę zostaje porwany przez bandę barbarzyńców. Prędko staje przed obliczem tajemniczego wodza, który wśród schwytanych musi wybrać kandydata na małżonka.
   Oto opowieść o szukaniu swojego miejsca na świecie, odkrywaniu nieznanych lądów oraz nienawiści, która z czasem zostaje zastąpiona wyjątkowym uczuciem.
All Rights Reserved
Sign up to add captive love | bakudeku omegaverse to your library and receive updates
or
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
IMPERFECT LOVE || SZPAKU cover
001 x 456 cover
More than love || Pedri cover
Obserwator cover
Dance with me || Dramione  cover
Zapach perfum || MATA cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover
My first Love || Héctor Fort cover
Whiskey Kisses 1&2 | Héctor Fort cover

Boys Don't Cry

75 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."