Już od dziecka potrafiłam marzyć. Dzięki temu mogłam zapomnieć o otaczającym mnie świecie i własnych problemach. Ale któregoś dnia, wszystkie moje marzenia, te dobre i te złe, z niewiadomych mi przyczyn stały się prawdą.
Pewnej nocy, Victoria trafia do innej krainy, w której otrzymuje niezwykły naszyjnik. Następnego dnia zapomina o wszystkim, co jej się przytrafiło, aż do czasu pierwszego dnia liceum, od którego wszystko się zacznie...
Magiczny naszyjnik, przemiana w pół człowieka pół kota, gadające orły i panowanie nad królestwem. A na tym nie koniec...
Do tego dochodzą problemy rodzinne i szkoła, a ja przed całym światem muszę ukrywać, kim naprawdę jestem.
Nie chciałam tego. Marzyłam o tym, ale nigdy nie chciałam, aby to wszystko się spełniło. Dlaczego tak się stało?
I kim jest wysoki brunet o niebieskich oczach, na którego widok dostaję motyli w brzuchu i który ciągle mnie śledzi?
----------------------------------------------------
W tym opowiadaniu nie ma przekleństw ani związków typu boy×boy, girl×girl.
Data powstania opowiadania - 13.11.2019r.
🚨
Opowiadanie nie jest ukończone a rozdziały są poprawiane. Proszę również nie sugerować się pierwszymi rozdziałami, ponieważ samo opowiadanie ma w sobie głębszą fabułę, niż mogłoby się to za pierwszym razem wydawać. Zapraszam do czytania. :)
Legenda:
❌ - rozdział bez poprawy
📝 - rozdział w trakcie poprawy
✔ - rozdział poprawiony
#1 w aqua - 29.03.2023 r.
#1 w orzeł - 16.01.2024 r.
W ręce Liloo trafia stara lampa, przypominająca tę z historii o Alladynie. Okazuje się, że porównanie jest jak najbardziej słuszne, a dziewczyna nieopatrznie uwalnia uwięzionego w niej od setek lat ducha. Obiecuje on spełnić jej pięć życzeń, ale okazuje się, że to nie jest takie proste, jak się na początku wydaje. Dżin niezbyt przejmuje się konsekwencjami, złośliwy los wtrąca swoje trzy grosze i po krótkim czasie Liloo dochodzi do wniosku, że życie bez baśniowego stwora było o wiele łatwiejsze. Gdzie zaprowadzi ją magia i czy naprawdę życzenia dadzą jej szczęście?