Kocham Cię Kropeczko 2 | Miraculous: Biedronka i Czarny Kot
  • Reads 22,997
  • Votes 1,302
  • Parts 21
  • Reads 22,997
  • Votes 1,302
  • Parts 21
Ongoing, First published Nov 15, 2019
"- Myślę, że lepiej było, kiedy byliśmy przyjaciółmi. 

- Powiedz mi proszę, że to jest żart, tak jak zawsze sobie żartujemy. - objął mnie, nie zważając na moją wolę - Biedronko, proszę.. 

- Kocie..  to nie jest żart. - odpowiedziałam gasząc ostatnią iskrę nadziei w jego oczach. - To koniec. 

- Proszę... - wyszeptał."

Aby mniej więcej wiedzieć o co chodzi w tej części zalecam przeczytać pierwszą. Jest to kontynuacja wydarzeń zapowiedzianych już w poprzedniej części. Bohaterowie stają się dojrzalsi i odpowiedzialniejsi. Ich miłość staje się tak silna, że w jej imię są w stanie zrobić wiele, nawet jeżeli chodzi o najwyższą cenę jaką jest życie..
Zapraszam do czytania! 🐞
All Rights Reserved
Sign up to add Kocham Cię Kropeczko 2 | Miraculous: Biedronka i Czarny Kot to your library and receive updates
or
#213miraculum
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Obserwator cover
IMPERFECT LOVE || SZPAKU cover
It has always been you / JJ Maybank cover
001 x 456 cover
Czarne Szaty: Powrót Pana || Severus Snape cover
My first Love || Héctor Fort cover
Hailie Monet x Adrien Santan cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover
Zapach perfum || MATA cover

Boys Don't Cry

75 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."