"Nigdy nie mieszkałem w bloku. Całe dzieciństwo spędziłem w domu jednorodzinnym z mamą, tatą, siostrą i psem. Żyjąc w komforcie grubych ścian, własnej sypialni i dwóch łazienek nie mogłem w żaden sposób sobie wyobrazić jak głośno mogą tupać ludzie, czy ile decybeli może osiągnąć taka wściekła, polska "ku**a", która wypowiedziana spod wąsa brzmi jeszcze bardziej patriotycznie. Nie widziałem spadających papierosów "z nieba" (z piętra wyżej), nie miałem dostępu do bazy danych zrzeszenia katoliczek, a niespełna metrowe okno w moim pokoju nigdy nie zajmowało całej szerokości ściany. Miło jest siedzieć na dachu takiego wysokiego budynku. Jeszcze milej siedzieć z niedoszłym samobójcą, którego właśnie powstrzymałeś od skoku."All Rights Reserved