Ludzie od zarania dziejów przekazują z pokolenia na pokolenie legendy i baśnie, które opowiada się przy ognisku czy domowym kominku w zimowe wieczory. Mówi się, że każda legenda zawiera ziarenko prawdy. Jednak co się stanie, gdy okaże się, że niektóre legendy są prawdziwe?
Rosalie przeprowadza się z rodzicami na Alaskę do dziwacznego miasta, gdzie ludzie wieszają przy wejściu czosnek, po szufladach chowają drewniane kołki, na stołach zawsze leży naładowana broń palna, a w centrum miasta stoi ogromny stos. Mieszkańcy chowają się po domach zanim zajdzie słońce i pouczają swoje dzieci, aby wystrzegać się nieznajomych.
Jest to miasto żywych legend. Młode pokolenie naśmiewa się z chorych wierzeń swoich rodziców i dziadków, nie robiąc sobie nic z ich ostrzeżeń. Rosalie popiera swoich rówieśników. Jednak dziwne wydarzenia postawią ją twarzą w twarz z miejscowymi legendami, które staną się nie tylko prawdą, ale też częścią jej życia.
#4 w Baśnie - 30.10.20r.
W ręce Liloo trafia stara lampa, przypominająca tę z historii o Alladynie. Okazuje się, że porównanie jest jak najbardziej słuszne, a dziewczyna nieopatrznie uwalnia uwięzionego w niej od setek lat ducha. Obiecuje on spełnić jej pięć życzeń, ale okazuje się, że to nie jest takie proste, jak się na początku wydaje. Dżin niezbyt przejmuje się konsekwencjami, złośliwy los wtrąca swoje trzy grosze i po krótkim czasie Liloo dochodzi do wniosku, że życie bez baśniowego stwora było o wiele łatwiejsze. Gdzie zaprowadzi ją magia i czy naprawdę życzenia dadzą jej szczęście?