Zwykle jak autorzy chcą zabić główną postać to robią to pod koniec książki w tle fanfarów, jako heroiczne poświęcenie, nie? Honorowi rycerze oddają życie za księżniczki
Takiego wała, bo tutaj główny bohater jest martwy i zdegenerowany od samego początku.
Brak akcji serca, brak oddechu, brak reakcji źrenic.
Z medycznego punktu widzenia martwy, każdy lekarz stwierdzi zgon od razu, w praktyce jednak...
On jest aż nazbyt żywy.
Choćby dzięki temu że je, pije, śpi i sra, rany zasklepiają mu się szybciej niż nadąża klnąć z bólu a on sam zamiast grzecznie leżeć w trumnie bawi się na mieście.
Nazywa się Paradoks, bo żyje a nie żyje.
No i bym zapomniał, ów człowiek nie jest do końca zdrowy psychicznie.
Aby opisać Paradoks trzeba by naprawdę długiego wykazu chorób i zaburzeń psychicznych; rozdwojenie jaźni, skłonności sadystyczne, aspołeczność, głosy w głowie, ADHD... W zasadzie to ograniczenie znaków nie pozwala rozpisać dokładnie wszystkich jego dolegliwości.
No a po ludzku to jest po prostu pierdolnięty.
Dalej, co robi Paradoks gdy widzi że jest nieśmiertelny, teoretycznie martwy (akt zgonu pozdrawia) a więc wyjęty spod prawa a na dodatek pieruńsko utalentowany pod wieloma względami, głównie z zakresu mordowania bliźniego?
To co by robił każdy młody człowiek o jego charakterze i stanie psychicznym.
Bawi się, korzystając z uroków nieśmiertelności.
Zabawa ta jest wypełniona seksem, alkoholem, zarzynaniem innych, narkotykami i jeszcze raz zarzynaniem innych. W sumie to cała książka będzie jednak jedną wielką spiralą spierdolenia, akurat dla zblazowanych nastolatków i emo nastolatek myślących że po obejrzeniu materiałów ISIS są nieczułe na śmierć i ból.
Niedoczekanie.
Materiały od tych kozojebców-amatorów mogą się przy tym schować.
Zaciekawiłem? Jedziemy dalej.
Obrzydziłem? Potem będzie jeszcze lepiej.
Miłych koszmarów.
Część 1:
Młoda Anna jedyne co pamięta to wypadek samochodowy.Budzi się w nowym pokoju ,cała opatrzona nie wiedząc gdzie jest.Otaczające ją luksusy i ludzie spacerujący,ubrani na czarno za oknem jej nie pomagają.
Czy nowa rzeczywistość okaże się wystarczająca do zaakceptowania dla 16-latki?
Czy zaufa nowo poznanym osobom podającym się za jej rodzinę?
Zawiera treści nie przeznaczone do młodszych czytelników.
1 część książki była pisana ponad 2 lata temu-wzorowałam się trochę na "Rodzinie Monet".
PS:Dziękuję za wszystkie gwiazdki!