Louis jest niezwykle pstrokatym nastolatkiem, który nie boi się głośno obnosić ze swoim sposobem bycia. Pozornie posiada wszystko: dwoje przyjaciół, kochającą rodzinę, kolekcję torebek Chanel, a nawet drużynę cheerleaderek, której jest kapitanem. W szkole uchodzi za najbardziej puszczalską gnidę. Oprócz tego, każdego dnia, walczy z natarczywymi łapskami chłopców, (bo mężczyznami nie mógłby ich nazwać!) drużyny koszykarskiej. Jego priorytety zmieniają się, gdy do miasteczka wprowadza się Harry, kuzyn kapitana szkolnych hien.
Między nastolatkami dochodzi do nieprzyjemnego nieporozumienia, ponieważ Styles nie ma pojęcia, że plotki odnośnie Louisa ani trochę nie odzwierciedlają realnego życia nastolatka.
Ps. Louis i tak będzie się starał o uwagę nowego znajomego w trochę (bardzo) pokraczny sposób.
Tak więc, gwarantuję wam, nieźle się ubawicie.
Spotkała go przypadkiem. Héctor wydawał się częścią tego miasta - pewny siebie, uśmiechnięty, jakby znał wszystkie jego sekrety. Nie potrzebował wiele, by zwrócić na siebie uwagę, ale to, co przyciągnęło dziewczynę, nie było jego nazwisko, o którym mówiła cała Barcelona. Było coś w jego spojrzeniu, jakby za uśmiechem kryło się coś więcej.