gdzie Chuuya pracuje w domu pogrzebowym, a Dazai przychodzi kupić trumnę... dla siebie. - Zatańczyć? - zaśmiał się z niesmaczną ironią nieznajomy - Chuuy'i za to, całkiem nie bez powodu, nie było do śmiechu. Dziwny, naprawdę dziwny człowiek. - Zatańczyć? - powtórzył po nim Nakahara - Miałbym tańczyć? - Rozmowa mistrza Polikarpa ze śmiercią. - ...Słucham? - Danse macabre. Czyta Pan książki? !uwaga: motyw samobójstwa, możliwe wulgaryzmy!