„Wtedy przed moimi oczami pojawił się obraz...Obraz w którym dźgałam tą cholerną sukę...I muszę przyznać, że mi się podobało" Ana Sofía jest jedną z najpopularniejszych dziewczyn w szkole, ma bogatych rodziców, brata w drużynie koszykarskiej i sprzątaczki, które robią za nią wszystko. Pewnego dnia do jej rąk trafia sztylet jej ojca. Od tamtej pory gdy się na kogoś wkurzy, widzi różne sposoby na zamordowanie osoby, która ją wkurzyła, a tajemniczy wysoki Mężczyzna Bez Twarzy ją do tego namawia. Uwaga! Ostrzegam, że ta Creepypasta jest bardziej poważna niż typowe Creepypasty typu „oHh moja rodzina mnie nienawidzi, więc ich zabiję i oH shiet czy to Slenderman man? Teraz jestem proxy i robimy imprezy i pijemy dużo AlKoChOlU" oczywiście nie hejtuje na tego typu pasty, bo sama taką napisałam i czytałam i wiem, że są też takie bardziej poważne, ale chciałam na te wszystkie piękne „gumijagodowe lody" z polewą z depresji dodać trochę poważnej śmietanki. Oczywiście będzie później trochę fun i wgl, ale najpierw przejdźmy przez śmietankę aby dostać się do lodów UwU