Red Riot mieszkał w cudownym miejscu wraz z życzliwymi ludźmi, których nazywał rodziną. Wiódł szczęśliwe życie jak z bajki, nie znał smutku; upływ czasu stał się dla niego tylko mitem. Sprawujący pieczę nad jego doskonałym losem doktorzy byli troskliwi i opiekuńczy, zawsze służyli mu wsparciem i dobrym słowem. Tylko czy nie mówi się, że na świecie nie ma rzeczy idealnych? Cudowny dom Red Riota nie miał okien, a on sam nie mógł wychodzić na zewnątrz. Nikt z jego życzliwej rodziny nie znał swojego imienia ani pochodzenia. Doktorzy momentami stawali się przerażający, chłodni i nieczuli, a przekazywana od ucha do ucha historia o tajemniczym mordercy Ground Zero nieraz przyprawiała o dreszcze. ,,W domu Red Riota nie było idealnie, ale mimo wszystko kochał to miejsce. Kochał je i był w nim szczęśliwy. Każdy był." Do czasu. •h•e•l•p• - Lab!au - boyxboy - background shinkami, tododeku - zawiera przekleństwa - na koncie @fatalne_jedze znajduje się recenzja pracy
25 parts