Fall in love, fall to hell | DENNOR ONE-SHOT
  • Reads 203
  • Votes 24
  • Parts 1
  • Reads 203
  • Votes 24
  • Parts 1
Complete, First published Dec 22, 2019
Aniołom nie wolno kochać. Tym bardziej innych aniołów. Tym bardziej mężczyzn. Dlaczego więc musiało to spotkać akurat Lukasa i Matthiasa?

* * *

Autorka zwróci się do was tutaj! To krótkie opowiadanko powstałe w cztery godziny ma około 1400 słów i nie jest najlepszej jakości. Miałam ochotę napisać pewnego shota na którego wpadłam siedząc w kościele, lecz bez tego wstępu nie ma on prawa egzystencji. Nienawidzę pisać prequelów, więc dostajecie to coś o przecudnej okładce. Kontynuacja powinna się pojawić niedługo, a na razie życzę miłego czytania <3
Creative Commons (CC) Attribution
Sign up to add Fall in love, fall to hell | DENNOR ONE-SHOT to your library and receive updates
or
#220anioły
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Hailie Monet x Adrien Santan cover
Obserwator cover
bad addicted (to you) [HyunLix] cover
Saga Mistrzów  cover
It has always been you / JJ Maybank cover
Frozen Hearts I,II &III| Bucky Barnes cover
Green light || Lloyd Garmadon || cover
Mafia| Minsung  cover
Ocean eyes | Héctor Fort cover

Boys Don't Cry

72 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."