- Taehyung!
Dla Jeongguka czas w tamtym momencie jakby się zatrzymał, bo wiedział, że lada moment go ujrzy. Nie wiedział, w którą stronę ma patrzeć, bo wszystko wokół niego zaczęło go przytłaczać, poczuł, jak zaczyna mu się robić coraz duszniej, a jego dłonie postanowiły niekontrolowanie mocno drżeć i pocić.
- Uspokój się. To tylko jeden wieczór - wmawiał sobie po cichu sam do siebie, starając w jakiś sposób uspokoić swój stan, w którym się znajdował. Przecież nie mogło być aż tak źle, prawda? Może dzięki tej kilkuletniej ciszy ze strony ich dwójki, ucieszą się na swój widok? Może jego rówieśnik weźmie go w ramiona i powie, jak bardzo mu go brakowało? Może się ucieszy?
A może po prostu zachowa się dokładnie tak samo, jak sześć lat temu.
Czyli, gdzie Taehyung wraz z Jeonggukiem dali ponieść się emocjom w liceum, jednak nie zawsze historia miłosna ma szczęśliwe zakończenie. Mimo tego, obaj nie spodziewali się spotkania po tak długim czasie, a tym bardziej, że ponownie ich serca są w stanie zabić szybciej na gesty, które w tym czasie nie powinny mieć prawa bytu.
{taekook; top tae; angst; trochę fluff}
Uwaga: Taehyung i Jeongguk są w tym samym wieku.
początek 040420
koniec
ON nie wierzył w miłość... ONA kochała go od zawsze.
Zander Kane to diabeł skrywający się pod maską gentelmana w drogim, dobrze skrojonym garniturze.
Czarujący i onieśmielający.
Bezwzględny i arogancki.
Tak najkrócej można było opisać trzydziestoletniego milionera, którego życie kręciło się wokół jego firmy i pięknych kobiet. Niestety żadna jak do tej pory nie zdołała przedostać się do nieczułego serca mężczyzny.
Lea Rhodes jest dwudziestodwuletnią studentką psychologii. Dziewczyna stara się wierzyć w ludzi i drugie szanse. Czasami zapomina jednak, że jest w nich tyle samo dobra, co zła. To niestety może narazić jej wrażliwe serce i zmienić ją nieodwracalnie.
Czy Zander porzuci dotychczasowe przyzwyczajenia dla Lei, czy to Lea utraci duszę na rzecz diabła?
Byli całkowitym przeciwieństwem.
Święta i grzesznik.
Światło i mrok.
Anioł i Diabeł.
Kto zwycięży, a kto polegnie?