☆Pangea |Fantasy RP| DEAD AS MY FATHER
  • LECTURAS 3,932
  • Votos 37
  • Partes 12
  • LECTURAS 3,932
  • Votos 37
  • Partes 12
Continúa, Has publicado dic 30, 2019
Witamy serdecznie w rp fantasy. Chcesz sprawdzić jak Twoja postać poradziłaby sobie w świecie skropionym magią, na którym istnieją wampiry, wilkołaki i przeróżne mrożące krew w żyłach potwory?
Jeśli tak, to jest to idealne miejsce dla nich!
Akcja dzieje się w alternatywnym świecie, na stworzonym przez nas kontynencie, gdzie rozwój technologii jest na poziomie czasów średniowiecznych.
Władza, polityka i spiski łącza ścieżki z polowaniem na potwory.

Rp inspirowane uniwersum wiedźmina.

Co więcej powiedzieć? Zapraszamy serdecznie!
Todos los derechos reservados
Regístrate para añadir ☆Pangea |Fantasy RP| DEAD AS MY FATHER a tu biblioteca y recibir actualizaciones
or
#232potwory
Pautas de Contenido
Quizás también te guste
Quizás también te guste
Slide 1 of 10
Mate cover
I'd Rather Abandon You Than Be Abandoned (TŁUMACZENIE PL) cover
~Walka o Lun�ę~ {bakudeku} {omegaverse} cover
DIADEM  cover
Blue Blood Roses | Taekook (Tales of Astoria pt.1) cover
To deny the route cover
Dziedzictwo Krwi {Hyunlix} cover
Krwawy Książę cover
Diabelska droga [ZAKOŃCZONE] cover
Złota Elita || Dziedzictwo cover

Mate

42 Partes Concluida

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.