Ninjago: Dodajmy trochę curry...
21 parts Ongoing Kto by pomyślał, że wskazanie komuś drogi do knajpy z rosołem może tak bardzo odmienić jej życie? Do tej pory wypełniała je znienawidzoną robotą, pędzeniem bimbru i opieką nad babcią z Alzheimerem, wszystko się jednak skomplikowało, gdy emerytkę dogoniła...
... jej przeszłość kryminalna.
A bałagan... jakżeby inaczej? Musi uprzątnąć ona - Rysia - całkiem sama!
... może nie tak całkiem sama.
W końcu ma przy sobie do pomocy Ninja.
_____________________________________________________
Jeśli lubicie fluff, zdrowe relacje i myślicie, że Lloyd powinien wyleczyć swoje wewnętrzne dziecko, to dobrze trafiliście.
Z połączenia maleńkich nieporozumień, trudnych uczuć i całkiem przypadkowego porwania pewnej włoskiej babuni, wyłoniła się opowieść o przyjaźni, leczeniu ran i wybaczeniu. Nawet samemu sobie.
Akcja rozpoczyna się tuż po zakończeniu Turnieju Żywiołów, zanim pojawił się Morro.
Wlałyśmy w tę książkę całe nasze serducho. Jest pocieszna, w dużej większości humorystyczna, ale liczymy, że na tyle wciągająca, by chcieć do niej wracać na poprawę humoru.
Z nie tak groźnymi złoczyńcami, nie tak idealnymi Ninja, masą, ale to MASĄ dobrego jedzenia... i nowym, niepozornym sprzymierzeńcem, chcącym przeżyć prawdziwą przygodę.
Zapraszamy do czytania!
! UWAGI !
Pewne elementy oryginalnej fabuły zostały zmienione, na potrzeby opowiadania, plus, sama książka przeszła porządny remont.
Pojawiają się przekleństwa, opisy walki, wątki LGBT+ oraz tematy trudne, mogące wzburzyć co wrażliwsze osoby (książka jest przeznaczona raczej do starszego czytelnika)
Okładka naszego autorstwa :DD