NA ZAWSZE|| Tromba
  • Reads 29,037
  • Votes 710
  • Parts 24
  • Reads 29,037
  • Votes 710
  • Parts 24
Complete, First published Jan 07, 2020
Fragment:

Spojrzeliśmy sobie w oczy, nasze twarze dzieliły milimetry, gdy nagle usłyszałem głośny krzyk, najprawdopodobniej dobiegający z garażu:

-Pomocy!

-Kurwa, w takim momencie? Mordują czy jaki chuj?- mruknąłem pod nosem, przeprosiłem Laurę i wyszedłem z basenu- zaraz wrócę.

Szedłem szybko w stronę pomieszczenia, zastając tam Krzycha, który najwyraźniej utknął pod autem. Wyciągnąłem go, po czym powiedziałem:

-Stary, serio? W takim momencie musiałeś utknąć pod tym samochodem?

-Przepraszam Mati, nie zrobiłem tego celowo- powiedział Kamil przyglądając się mi- wyszedłeś do mnie spod prysznica?- zapytał wyraźnie rozbawiony. 



I zakończenie, którego nikt się nie spodziewa...



Książka będzie zawierać wulgaryzmy.
*ta książka to fikcja, żadne z wydarzeń nie miało miejsca naprawdę.*



Ostatnia informacja! Zaczęłam pisać tą książkę dosyć dawno (grudzień 2019), więc niektóre informację mogą nie być zgodne z teraźniejszością!
All Rights Reserved
Sign up to add NA ZAWSZE|| Tromba to your library and receive updates
or
#6kasia
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Czarne Szaty: Powrót Pana || Severus Snape cover
Notas en español cover
Ocean eyes | Héctor Fort cover
Light in the dark|Rodzina monet cover
Harry Potter i Przekleństwo Salazara cover
Hailie Monet x Adrien Santan cover
Mafia| Minsung  cover
It has always been you / JJ Maybank cover
Obserwator cover

Boys Don't Cry

74 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."