Był sam. Całkiem sam. Samotny, niechciany, bezużyteczny. Po co kimkolwiek taki dzieciak jak on? Nieudacznik. Kłamca. Przestępca. Na dodatek tak niewdzięczny. Pan Wilson zapewniał mu dach nad głową, a on? On zamiast grzecznie biegać na posyłki, zadaje się z największym wrogiem swojego opiekuna. I jeszcze miał czelność marzyć, że pewnego dnia, Tony Stark naprawdę mu pomoże. Druga część dostępna na moim profilu♥️