Czuć wiatr we włosach i dotyk deszczu na skórze. Delikatne promienie słońca ogrzewające twarz. I uczucie. Odczuwalny strach, który przychodzi z każdym krokiem. Strach przed przeznaczniem. Bo choć uciekasz przed wilkiem, to czuć przyciąganie do niego. Uczucie przywiązania. Smak przeznaczenia. -To miłe uczucie co? - pytam się go. Przytula mnie jeszcze bardziej do siebie wypuszczając powietrze i mrucząc cicho. Uśmiecham się lekko. -Mógłbym cię trzymać tak już na zawsze. -Ha! Zabawne. Dopiero po śmierci będzie tak zawsze. - Brenda? - pyta się mnie. -Tak? -Ale to my przeżyjemy śmierć, a nie ona nas- mówi i całuję mnie mocno w usta. Od razu odwzajemniam ten gorący i stęskniony pocałunek, którym mnie obdarowuje.
12 parts