Soleil Rivaire była znana w całym Isielle jako niezwykle utalentowana kwiaciarka, a także uzdrowicielka, która potrafiła przyrządzić z kwiatów lecznicze mikstury na niemal każdą ludzką dolegliwość. Dla mieszkańców małej wioski o nazwie Leverne stanowiła pewną zagadkę. Gdy była jeszcze dzieckiem, odnaleziono ją w lesie, do połowy zakopaną w ziemi. Oczywistością było, że skoro początkowo nie potrafiła dogadać się w języku tutejszych mieszkańców, musiała pochodzić z odległej krainy, której nikt jednak nie znał. Żyjąc przez lata z przybraną rodziną, w nastoletnim wieku była zmuszona opuścić bezpieczny azyl, ponieważ Villane Cardarielle, przyszły władca Isielle, zażyczył sobie mieć na zamku najlepszych rzemieślników w kraju. Umiejętności florystyczne Soleil były jednak wyłącznie przykrywką dla niecnego celu księcia, który chciał wykorzystać jej zdolności na innych zasadach. Zdawało się, że ocalić mogła ją tylko jedna osoba - młodszy syn króla Jasyma, Blaise Cardarielle, który niedługo po tym, jak Soleil znalazła się na zamku, stał się jej przyjacielem. Pytanie tylko, czy miał na tyle władzy, a także siły, aby przeciwstawić się własnemu okrutnemu bratu, który niebawem miał przejąć tron...
Blue Blood Roses | Taekook (Tales of Astoria pt.1)
51 Partes Continúa
51 Partes
Continúa
Jeongguk, syn generała ma proste zadanie - przetransportować trzy księżniczki na ziemie Astorii, smoczego królestwa, gdzie król ma wybrać jedną z nich na swoją żonę. Kim Taehyung, smok o imieniu Saephirre jest znany w ich krainie jako tyran, ale jest też smokiem, dzięki któremu królestwo Yachae ma być bezpieczne przed wrogim najazdem.
Jest jeden problem - król odrzucał wszystkie swoje poprzednie wybranki i wybranków, nie akceptując żadnego, dlatego i teraz Jeon sądzi, że i ich królestwo nie zdobędzie aprobaty w ciągu miesięcznej wizyty...do czasu.
- Spakowałem się, ojcze - oznajmił z uśmiechem, kiedy dostał wieść o tym, że lord Kim wreszcie wybrał swoją wybrankę serca.
- Wydaje mi się...że nie będzie potrzeby - szepnął jego ojciec, patrząc jak młodszy nadal chodził po swojej komnacie.
- Jak to? - zdziwił się, poprawiając swoje skórzane rękawice.
- Zostajesz.
- Ja? Czemu?!
- Lord Kim nie wybrał Yihyun. Nie wybrał też Suji ani Siwoo. Wybrał ciebie.