Naprawiam Gwiezdne Wojny: Skywalker. Odrodzenie
  • Reads 876
  • Votes 40
  • Parts 18
  • Reads 876
  • Votes 40
  • Parts 18
Ongoing, First published Feb 06, 2020
Jesteś fanem Gwiezdnych Wojen ? Czy ciebie tak jak mnie rozczarowało zakończenie sagi Skywalkerów ? Zastanawiasz się jak inaczej mogłaby potoczyć się historia Rey, Kylo, Finna, Poego i innych ? Dobrze trafiłeś/aś ! W tym opowiadaniu przeanalizuję każdy element 9 epizodu i postaram się je naprawić. Zapraszam !


‼️Uwaga‼️
Zawiera spoilery dotyczące Skywalker. Odrodzenie.


Postacie i uniwersum Gwiezdnych Wojen należy, oczywiście, do Lucasfilm.
All Rights Reserved
Sign up to add Naprawiam Gwiezdne Wojny: Skywalker. Odrodzenie to your library and receive updates
or
#904starwars
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Biznesmen i Ja cover
Saga Mistrzów  cover
Zapach perfum || MATA cover
Czarne Szaty: Powrót Pana || Severus Snape cover
Dziewczynka zbawca (The Girl Savior) || Jinx x Ekko (Timebomb) cover
Harry Potter i Przekleństwo Salazara cover
My first Love || Héctor Fort cover
It has always been you / JJ Maybank cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover

Boys Don't Cry

75 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."