Nie wiem, kim jestem, ale to chyba odpowiedni moment, aby zacząć poszukiwania tej właściwej ścieżki, którą będę mogła kroczyć przez resztę mojego życia. Mam dopiero (prawie) dziewiętnaście lat, w mojej głowie szaleją myśli, które są typowe dla ludzi w moim wieku, ale uważam, że moje są najważniejsze i najdziwniejsze (jakby każda jednostka tak o sobie nie myślała). Więc widać tu moją egoistyczną stronę, ale przecież każdy jest egoistą, jak i hipokrytą w mniejszym lub większym stopniu. Staram się uporządkować wszystko, co siedzi w mojej głowie, aby móc spokojnie ruszyć naprzód oraz uporać się z bieżącymi sprawami. To jest mój anonimowy azyl, w którym zwierzam się ze wszystkich mych zmartwień, problemów oraz wszystkiego, co dzieje się w moim życiu. Być może w tej mojej paplaninie słów odnajdziesz pierwiastek siebie, być może będziesz chciał/chciała porozmawiać, wymienić się własnymi doświadczeniami. Zamiast szerzyć nienawiść, szerzmy dobro i wspierajmy się nawzajem. A może stanie się to naszym wspólnym azylem? Kto wie.