Świat dzieli się na osoby magiczne i niemagiczne. Osoby magiczne, posiadające moc i umiejące z niej skorzystać, stanowią zdecydowaną większość świata. I to do tego stopnia, że osoby bez mocy są uważane za dziwne.
Magia dzieli się na różne kategoria które ma się od urodzenia. Nie można nauczyć się mocy, z którą się nie urodziło, można tylko rozwijać posiadający talent. Najczęściej spotykaną magią jest magia żywiołów. Dzieli się ją na cztery pod kategorie, ogień, woda, powietrze i ziemi. Inną kategorią jest magia prosta i kapłańska. Moc kapłańska płynie od bogów i to oni decydują o rodzajach i sile czaru. Magia prosta zwykle ogranicza się do prostych sztuczek iluzjonistów, ale opanowana do perfekcji pozwala nawet na stawanie się niewidzialnym, lub zmianę wyglądu. Jest też magia biała. Ogólnie rzecz ujmując, zajmuje się uzdrawianiem i leczeniem, ale źle pokierowana może bez trudu zabić. Ostatnią grupą jest magia mroczna. Nekromancja i tradycja chaosu. Obie niezwykle niebezpieczne i dla osób używających jej, jak i dla osób trzecich. Są zakazane, ale mimo to dalej praktykowane.
Osób nieposiadających mocy jest coraz więcej, co większości nie przeszkadza. Nie jest ich na tyle dużo, żeby magia stała się legendą.
Jednak są tacy, którzy nie znoszą osób niemagicznych. Takimi ludźmi są czarodzieje z Berk. Bardzo stare plemię, które istniało jeszcze za panowania smoków. Od setek lat nie było tam żadnej osoby niemagicznej. Aż do pewnego momentu.
Olivia Torres wraca do Barcelony po rocznej wymianie i... nie spodziewa się, że wszystko aż tak się zmieniło. Jej brat Ferran zyskał nową sławę,przyjaciele planują wakacje życia, a w środowisku dziewyczny coraz częściej przewija się niejaki Pablo Gavira - piłkarz, który swoim spojrzeniem potrafi podpalić powietrze, a językiem zranić bardziej niż nożem.
Ona - iskra z temperamentem i pasją do sportu.
On - ogień, który pali się zbyt szybko i za mocno.
Ale co, jeśli wśród ognia rodzi się coś więcej?
Miłość i wojna są sobie bardziej bliższe, niż myślisz.